Dzisiaj razem z Kicią byłam w parku razem z naszymi dwiema koleżankami, postanowiłyśmy poeksperymentować z wyglądem zrobiłyśmy sobie kolorowe końcówki, pomalowałyśmy się czarną kredką i tuszem. Wszystko było fajnie ale jedna z naszych koleżanek nie chciała się malować(powiedziała że nigdy się nie malowała, nigdy nie nałożyła nawet pudru), zdziwiło nas to troszkę bo nie ukrywam mamy to już dawno za sobą jak pewnie większość z was w dzieciństwie malowało się dla zabawy :D A tu nagle okazuje się że dziewczyna która ma 14 lat wytrzymała bez malowania się. A co wy o tym sądzicie? Zaskoczyło to niektórych a może macie podobne zdanie?
Raczej jestem zdania, że każdy wie co jest dla niego dobre. Skoro uważała, że nie potrzebuje się malować, to należało to uszanować i nie nalegać :) Wiem z doświadczenia, że po takim, z całym szacunkiem, mazaniu się kosmetykami, nie zawsze wychodzi to, co było zamierzone :) Ciekawy blog, pozdrawiam :]
OdpowiedzUsuń